sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 9

Hej wam!  Łapcie kolejny rozdzialik.
Niestety nie jest to jeden z tych fajnych, bynajmniej wdg mnie.
Nie miałam weny ;c i jeszcze krótki jakiś  x . X
Dorzucam art Malfoy'a, ale chyba tylko anime mi dobrze wychodzą...;c
Komentujcie jak wam się podoba i art i rozdział.
Dziękuję za miłe komentarze. Wspierają mnie i dodają otuchy.
~Alice Malfoy

Rozdział IX: Sposób.

Miałem mnóstwo wolnego czasu, który spędziłem na bezsensownych rozmyślaniach.
 Przez parę dni nie chodziłem na zajęcia, jednak to nie mogło trwać tak w nieskończoność.
 Po prostu trzeba unikać tej małej wiedźmy i będzie po kłopocie…tak mi się zdaje. Następnego ranka zwlokłem się z łóżka i szurając nogami udałem się do łazienki.
 Nalałem do wanny tyle wody, że gdy do niej wszedłem wylewała się na boki.
Zanurzyłem się w całości. Liczyłem, że się utopię, ale organizm po dwóch minutach zmusił mnie do wyjścia na powierzchnię.
Byłem taki bezradny. Nienawidziłem tego uczucia.
Po dwudziestu minutach wyszedłem z zaparowanej łazienki.
Jako, że miałem jeszcze trochę czasu do śniadania i zajęć postanowiłem się przejść. Wyszedłem na błonie napawając się prawdopodobnie ostatnimi promieniami słońca.
 Nie myślałem, dokąd idę, nogi same mnie niosły.
 Znalazłem się nad jeziorkiem, więc usiadłem pod jednym z drzew i przyglądałem się gładkiej tafli wody. Nie minęło dziesięć minut a usłyszałem czyjeś głosy.
Odruchowo przesunąłem się tak by gruby pień całkowicie mnie zakrył.
Wyjrzałem zza niego ciekaw, kto spaceruje o tak wczesnej porze.
To byli Weasley i Granger.
Trzymali się za ręce.
On się śmiał, ale ona…nie wiem może żeby się pocieszyć wmawiam sobie, że nie jest z nim szczęśliwa. W każdym bądź razie tak to wygląda, ale gdyby nie była z nim szczęśliwa to by go zostawiła. Widocznie się mylę. Zrobiło mi się przykro.
 Poczułem ostre kłucie w miejscu, w którym powinienem mieć serce.
Odczekałem chwilę i wróciłem do zamku.
Chyba się pomyliłem, co do niego. Pewnie ją kocha i nie zrobiłby jej krzywdy… to go rzecz jasna wyklucza z mojej listy podejrzanych. On nie mógł jej zaczarować, nie… to na pewno nie był on.

~  ~  ~


Wszyscy mamy gorsze chwile. Niestety moje całe życie składa się tylko z takich chwil.
 Na numerologii byłem praktycznie nieobecny.
Probowałem zapomnieć o otaczającym mnie świecie i przede wszystkim ludziach, ale jak na złość rudy przystawiał się do Granger siedząc ławkę przede mną! Irytuje mnie to.
Dlaczego my mamy w ogóle razem lekcje? Jest to chyba pierwszy rok, w którym 80 % zajęć mamy z innym domem, głównie z Gryfonami.
Trudno mi było na to patrzeć. Lekcje zleciały szybko, jednak nie dość dla mnie.
Po kolacji szedłem powoli w kierunku lochów.
 Czułem się jak zombie, tak jakby ktoś zabrał mi coś… część mnie.
-Draco!- usłyszałem krzyk, ale nie miałem ochoty się odwracać. Tamta osoba, niezależnie, kto to był widocznie zrozumiała, bo już więcej nikt mnie nie wołał.


Wszedłem do pokoju. Nikogo nie było. Usiadłem na parapecie i wyjąłem z kieszeni nóż, który zwinąłem z kuchni. Spojrzałem na swoją skórę lśniącą w świetle księżyca wlewającego się do pokoju. Przyłożyłem ostrze do skóry. Zamknąłem oczy i pociągnąłem nóż.
 Spojrzałem na swoją rękę. Ze sporej rany lała się krew.
Nie czułem bólu. Jedynie przypływ adrenaliny. Zrobiłem jeszcze parę głębszych nacięć.
 W jednym trafiłem na jakąś mniejszą żyłę, bo krwawienie było obfitsze.
 Machnąłem różdżką by posprzątać ślady. Potem położyłem się do łóżka.



Rano moją rękę zdobiły czerwone opuchnięte blizny z zakrzepłą krwią.
 Żałowałem poniekąd, że nie udało mi się zabić, ale ma to też swoje plusy.
 Nie chciałbym umrzeć przed weekendem.
Po pierwszych trzech nudnych lekcjach chciałem udać się na przerwę, gdy ktoś pociągnął mnie za rękę.
Odwróciłem się.
- Wołałam cię wczoraj po kolacji, ale chyba nie usłyszałeś – tak, to była Granger.
Wyrwałem jej się.
- Draco chciałam porozmawiać o tym, co zaszło ostatnio…- kontynuowała.
- Nic nie zaszło! – zaprotestowałem.
- No masz racje nic nie zaszło…ale… Ej co ci się stało w rękę?
-Nic. Nie chce o tym rozmawiać. Zapomnij o całej sprawie.- schowałem rękę za plecami. Odwróciłem się i powolnym krokiem zombiaka kierowałem się ku lochom.
- Draco?- w jej głosie słychać było troskę i smutek.
Spojrzałem na nią przez ramię.
- Pomyślałam, że ty będziesz wiedział… chłopak w przebraniu śmierci na balu… Spytasz go czy chciałby się spotkać?
- Jasne. Powiem mu żeby do ciebie napisał.- odpowiedziałem po czym wróciłem do siebie.
Mógłbym przysiąc, że jeszcze zanim odszedłem po jej rumianym policzku spłynęła jedna, maleńka łza.

~  ~  ~

Wieczór znów spędziłem przy oknie. Nie mogłem spać. Przed oczami wciąż miałem Granger po naszej „rozmowie”. Czułem wstręt do samego siebie, za to, że zadaję jej ból.
Spojrzałem na swoje odbicie, które przypominało człowieka palącego na stosie.
 Ból był mi dobrze znany. Był nieodłączną częścią mnie samego.
Tamtego wieczoru znów zacząłem odprawiać swój „rytuał”, mimo iż wiedziałem, że będę za to wszystko smażyć się w piekle.




CO MA SIĘ POKAZAĆ W NST ARCIE???  KOMENTUJCIE !  ;* 


6 komentarzy:

  1. Kurde no jak pieknie rysujesz *.* rozdzial nie jest zly ale ja chce juz wiedziec co to za postac ;p blizniakow narysuj ;3
    ~Roni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to za postać dowiecie się za pare rozdziałów. Licze że nst rozdz. będzie lepszy ;/ obym miała wenę. Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie ;3

      Usuń
  2. Art wyszedl ci wspanialy.! *.* W nastepnym pocalunek Draco i Hermiony.? ;d A co do rozdzialu..byl..inny , nawet dziwny.. Bardzo zdziwilo mnie zachowanie Draco...Nawet smutno mi sie zrobilo :c Oby wszystko sie ulozylo i zeby sie wzial,w garsc , a nie zachowuje sie jak debil.! xd I to ciecie sie..naprawde..szok.! Szkoda , ze krotki strasznie ten rozdzial.. Weny zycze i pisz szybko nastepny i wstawiaj.! :D

    Pozdrawiam , Patrycja :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Art boski , rozdział też! Cóż nic dodać i nic ująć!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ps. Zaapraszam na nn http://dorcasihuncwoci.blogspot.com/2013/11/rozdzia-7.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za miłe komentarze ;) no to w nst arcie sprobuję stworzyc bliżniaków i nasze dramione :3 Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń